Najlepszy kurczak w curry, jaki jadłam w swoim życiu. Zapewne to dzięki przyprawie, którą dostałam z podróży na Sri Lankę od moich Przyjaciół (za co jeszcze raz dziękuję :) ). Niby przyprawy użyte do jej stworzenia, są takie same jak w mieszankach dostępnych u nas, ale efekt jest zdecydowanie inny. Na pierwszy rzut oka, od razu widać, że curry nie jest takie żółte jak nasze, czyli nie zawiera, aż tyle kurkumy i to może być jej sekret :) Nigdy nie byłam miłośniczką curry…a teraz nie mogę się doczekać następnego razu ;) Dobrze, że opakowanie jest całkiem spore. :) Polecam :)
Składniki:
- 2 pojedyńcze piersi z kurczaka
- 190 g jogurtu naturalnego (np. Bakomy albo typu greckiego)
- 1 duża cebula
- 1 duży pomidor
- 2,5 łyżeczki przyprawy curry (w moim przypadku Hot) lub własnoręcznie przygotowanej mieszanki przypraw (kurkuma, imbir, pieprz czarny, kolendra, kmin rzymski, gorczyca czarna, chili, cynamon, czosnek, gałka muszkatołowa)
- ok. 3/4 szklanki bulionu drobiowego
- 2 ząbki czosnku
- 2 łyżki posiekanej pietruszki
- ryż
Agata says
Kasiu, pewnie Twój kurczaczek jest 1000 razy lepszy, ale niestety lankijskimi propozycjami kurczaka w curry mocno się rozczarowaliśmy..
Smacznego! :)