Smak tego dania mnie zaskoczył. Po wyjęciu piersi z piekarnika i pokrojeniu jej na kawałki, stwierdziłam, że pewnie będzie bez polotu – bez smaku lub co gorsze dla mnie, będzie smakowała mięsem (mam nadzieje, że wiecie o czym mówię ;) )…a tu zaskoczenie. Sosik, którym ją polałam idealnie się w nią wkomponował, wsiąkł, nadał słodyczy i delikatnego smaku. Pierś wyszła bardzo dobra – miękka i soczysta. Polecam :)
Składniki:
- 2 duże pojedyncze piersi z kurczaka
- 1 granat
- 1/3 szklanki bułki tartej
- 1/3 szklanki posiekanych orzechów włoskich
- 1 łyżeczka cukru
- 1 łyżeczka octu balsamicznego
- 1 łyżeczka suszonej bazylii
- oliwa
- sól
- pieprz
Orzechy wymieszać z bułką tartą i bazylią.
Pierś z kurczaka umyć i oczyścić. Polać oliwą z obu stron i obtoczyć w mieszance bułki tartej z orzechami. Ułożyć w formie do zapiekania polanej oliwą.
Piec 25 minut w temperaturze 190°C.
Granat przekroić na pół. Za pomocą drewnianej łyżki, którą trzeba uderzać granat od góry (przekrojoną połówką do dołu) wystukać z niego nasiona.
Kilka nasion zostawiać do przybrania a pozostałe zmiksować blenderem z octem balsamicznym i cukrem.
Pierś wyjąć z piekarnika, pokroić w plasterki, polać przygotowanym sosem z granatu i posypać nasionami.
Podawać np. z ziemniakami lub smażonymi warzywami. U nas miały być ziemniaki, ale bez wody w kranie ciężko było je ugotować ;)
Smacznego :)
Przepis pochodzi od: Iwony Okrągła – www.sympatia.pl
dorota says
Świetne połączenie! Lubię mięsa z owocami :)
mojamalakuchnia.wordpress.com says
Połączenie granatu i orzechów bardzo mi pasuje do kurczaka : )
Ulubione przepisy says
Mi również :)