Ostatnio mężulek doczekał się w końcu rosołku, na który od dawna miał ochotę. Był pyszny…ale ja nie o tym chciałam :) Mięso na którym go ugotowałam można śmiało wykorzystać np. do przygotowania pysznych i prostych krokietów. Krokietów wychodzi sporo (kilkanaście sztuk) i są bardzo syte. Można je śmiało zamrażać. Polecam :)
Krokiety z mięsem z rosołu
Czas przygotow.
Czas gotowania
Czas całkowity
Autor: Ulubione Przepisy
Kategoria: Krokiety, Obiad,
Kuchnia: Kuchnia polska
Liczba porcji: 15 szt.
Składniki
- Farsz:
- 1 kg mięsa rosołowego z kurczaka oczyszczonego z kostek (rosół był ugotowany na kurczaku, który ważył około 2½ kg)
- 500 g karkówki wołowej (rosół jest lepszy jeśli jest ugotowany na dwóch rodzajach mięsa, dlatego proponuję dodać kawałek wołowiny)
- 2 marchewki z rosołu
- 1 pietruszka z rosołu
- sól
- pieprz
- Naleśniki:
- 4 szklanki mąki
- 2 szklanki wody gazowanej
- 2 szklanki mleka
- 2 jajka
- szczypta soli
- 3 łyżki oleju
- Dodatkowo:
- ok. 3-4 jajek
- bułka tarta
- olej do smażenia
Instrukcja wykonania
- Wszystkie składniki na ciasto naleśnikowe dokładnie wymieszać. Ciasto odstawić na 15 minut. Po tym czasie usmażyć na suchej patelni naleśniki (ja jedynie pierwszego naleśnika smażę na tłuszczu).
- Mięso z kurczaka, karkówkę oraz warzywa zmielić na maszynce do mięsa. Doprawić do smaku solą i pieprzem w razie konieczności.
- Na każdy naleśnik kłaść około 2 czubatych łyżek farszy i zwijać krokiety.
- Każdego krokieta obtaczać w roztrzepanym jajku i bułce tartej. Smażyć na oleju, na złoty kolor z każdej strony.
- Podawać z czerwonym barszczem. Smacznego :)
Elżbieta says
Rosół uwielbiam. Ponieważ robię jego duży gar nie do przejedzenia, często wekuję ze 2 słoiki i używam go potem jako bazę do innych zup czy do podlewania risotto.:)Rosół uwielbiam. Ponieważ robię jego duży gar nie do przejedzenia, często wekuję ze 2 słoiki i używam go potem jako bazę do innych zup czy do podlewania risotto.:)
Ulubione Przepisy says
Dobry pomysł :) U mnie chyba niemożliwy do zrealizowania ze względu na fakt, że mój mąż może rosół jeść na śniadanie, obiad i kolację…i zawsze mu mało :D Pozdrawiam!