Dzisiaj przedstawiam Wam przepis na kulki ziemniaczane zwane Dufinkami (nie mam pojęcia skąd taka nazwa ;) ). Kulki przypominają w smaku te mrożone, które można kupić w sklepie…z tym, że są na pewno zdrowsze. Najlepsze, najbardziej chrupkie są od razu po smażeniu, ale później też są dobre. Polecam jako dodatek do obiadu :)
Składniki:
- 0,6 kg ziemniaków
- 1 jajko
- 2,5 -3 łyżki mąki ziemniaczanej
- bułka tarta
- olej
Ziemniaki ugotować w osolonej wodzie. Przestudzić i przecisnąć przez praskę. Dodać jajko i mąkę ziemniaczaną. Dokładnie wymieszać.
Z ziemniaków kształtować kulki wielkości orzecha włoskiego. Obtaczać w bułce tartej i smażyć w głębokim oleju na złoty kolor.
Smacznego :)
Próbowałam dawno temu usmażyć bez panierki, wyszło piękne oparzenie II stopnia ;)
skrócona wersja francuskiego przepisu na ziemniaki dauphine (pewnie stad nazwa)…. ogólnie powinno się wymieszać ciasto parzone (m.in. karpatka) z ziemniakami jak na kluski i gałką muszkatołową (która nie każdemu odpowiada…) sugeruję też zakrywać garnek ;)
smazylam bez panierki… takich wybuchow nigdy nie widzialam. dobrze,ze domu nie spalilam:(
Bez panierki bardzo prawdopodobne ;)
A czy ziemniaki należy gotować w mundurkach czy już obrane?
Obrane :)
Witam. Wersja dla leniwych. Prawdziwe „dufinki” z francuskiego (Pomme dauphine) robimy z ciasta parzonego wymieszanego 1:1 z ziemniakami puree i smazymy wkładając po łyżce na gleboki olej bez panierowania. Polecam spróbować. pozdrawiam.
Takie proste, a jakie fajne. Kiedyś kupowałam w sklepie (dawno temu) takie gotowe kulki i wcale nie były smaczne. Kupowałam je bardziej dla wyglądu. Na pewno zrobię:)
Jutro próbuję! Zawsze to inna postać naszych polskich ziemniaczków;)
Dokładnie :) Mi się ziemniaki w czystej postaci przejadły chyba w dzieciństwie i nie gotuję póki nie muszę ;)