To 300 wpis na blogu :)) Chciałam, aby był bardziej wyjątkowy niż inne, dlatego zamieszczam przepis na Metrowiec – ciasto mojego dzieciństwa wg przepisu z „wiekowego” zeszytu mojej mamy :) Nie ukrywam – z ciastem jest trochę zabawy. Musimy najpierw upiec dwa ciasta – jasne i czekoladowe, później zrobić krem, posmarować ciasto, zrobić polewę, schłodzić ciasto i dopiero wtedy można się nim delektować, ale warto :) To taki mój sposób na powrót do przeszłości :) Polecam.
- Ciasto:
- 8 jajek
- 400 g cukru pudru
- 520 g mąki pszennej
- 20 łyżek oleju
- 10 łyżek wody
- 4 płaskie łyżeczki proszku do pieczenia
- 3 łyżki kakao
- Krem:
- ½ l mleka
- 6 łyżek cukru
- 1 łyżka mąki pszennej
- 1 łyżka mąki ziemniaczanej
- 250 g masła lub margaryny
- 1 łyżka soku z cytryny (opcjonalnie)
- Polewa (podana porcja wystarczy na polanie obu ciast od góry. Jeśli chce się posmarować także boki ciasta - a tak wygląda ładniej, należy podwoić proporcje):
- 1 szklanka śmietany 18%
- 1 szklanka cukru (w przepisie było 2 szklanki)
- 3 łyżki ciemnego kakao
- Mikserem utrzeć jajka z cukrem pudrem na puch. Masa jajeczna ma być jasna i puszysta.
- Do jajek dodać mąkę wymieszaną z proszkiem do pieczenia, wodę i olej. Ciasto dokładnie wymieszać.
- Dwie blaszki do pieczenia (tzw. keksówki) posmarować masłem i wyłożyć papierem do pieczenia. Masło ma po prostu trzymać papier na miejscu.
- Połowę ciasta przelać do jednej blaszki.
- Do drugiej połowy ciasta dodać kakao. Ciasto wymieszać i przełożyć do drugiej blaszki.
- Ciasto piec w piekarniku nagrzanym do 180°C przez około 30-35 minut (do tzw. suchego patyczka). Ciasto czekoladowe wymagało u mnie dłuższego czasu pieczenia o około 7 minut. Posiadam piekarnik z termoobiegiem, co na pewno skróciło czas pieczenia w porównaniu do piekarnika bez termoobiegu. Brak termoobiegu może być nawet wskazany w przypadku tego ciasta...w końcu, kto miał w tamtych czasach termoobieg ;) Ciasto nie musi być rumiane. Wystarczy, aby nie było surowe w środku, co sprawdzamy długą wykałaczką do szaszłyków :)
- Upieczone iasto wyjąć z piekarnika i ostudzić.
- Z pół litra mleka odlać ⅓ szklanki. Pozostałe mleko zagotować z cukrem.
- Odlane mleko wymieszać z oboma rodzajami mąki i wlać do gotującego się mleka. Zagotować. Budyń ostudzić.
- Masło zmiksować na puszystą masę.
- Porcjami wmiksować w masło ostudzony budyń i sok z cytryny.
- Oba ciasta pokroić na kromki. Każdy kawałek smarować kremem (jak chleb masłem) i ustawiać na przemian kolorami.
- Radzę nie podjadać kremu ponieważ jest do akurat ;)
- Śmietanę zagotować z cukrem. Gotować około 10 minut często mieszając. Pod koniec gotowania dodać kakao. Polewę przestudzić.
- Ostudzoną polewą polać ciasto. Polewa wychodzi gęsta, słodka, intensywnie czekoladowa i wilgotna ;)
- Ciasto schłodzić. Najlepsze jest na drugi dzień, kiedy troszkę zwilgotnieje.
- Ciasto należy kroić pod kątem, aby uzyskać taki dwukolorowy kawałek. Smacznego :)
Leave a Reply