W oczekiwaniu na dostawę mąki (tak, to już ten etap zafiksowania ;) ), zostałam zmuszona wykorzystać tą, która miałam już w szafce – czyli mąkę pszenną chlebową graham (typ 1850). Wcześniej nie miałam na nią pomysłu, a za grahamkami nie przepadam jakoś szczególnie. Chlebek wyszedł bardzo mięciutki, nie suchy, lekko słodkawy w smaku. Smakuje jak bułeczka grahamka i tak jak ona delikatnie się kruszy. Prosty do wykonania nawet dla początkujących. Uda się nawet wtedy, kiedy zamiast łyżki drożdży dacie łyżeczkę ;)
Składniki:
- 320 g mąki pszennej (niecałe dwie szklanki)
- 2 szklanki mąki chlebowej pełnoziarnistej (typ 1850)
- 390 ml ciepłej wody (1,6 szklanki)
- 0,2 szklanki płynnego miodu
- 2,5 łyżki masła (rozpuszczonego)
- 1 łyżka drożdży
- 1,5 łyżeczki soli
- jajko
- 1 łyżka mleka
Do misy miksera włożyć: połowę mąki pszennej, połowę mąki pełnoziarnistej, wodę, sól i drożdże. Wyrabiać mikserem około 3 minut. Dodać pozostałą mąkę, miód i masło. Wymieszać mikserem dokładnie wszystkie składniki. Wyjąć ciasto na oprószoną mąką stolnicę (blat) i wyrabiać około 5 minut, aż ciasto będzie miękkie i elastyczne. Może się zdarzyć, że będziecie musieli dodać trochę mąki bo ciasto będzie zbyt klejące. Ale tutaj uwaga: lepiej oprószyć dokładnie dłonie niż dodać za dużo mąki do ciasta.
Ciasto po wyrobieniu ma wyglądać tak jak na zdjęciu poniżej:
Ciasto przełożyć do miski i przykryć ściereczką. Odstawić w ciepłe miejsce do wyrośnięcia na 45-60 minut.
Po tym czasie ciasto wyjąć na oprószony blat i uformować bochenek (ciasto lekko rozgnieść na placek i zwinąć jak roladę). Takie formowanie powoduje, że chleb ma lepszą strukturę i lepiej wygląda.
Przełożyć do wysmarowanej masłem foremki (ja piekłam w keksówce o wymiarach 36×11 cm) i odstawić do ponownego wyrośnięcia na 30 minut.
Przed pieczeniem posmarować z wierzchu jajkiem roztrzepanym z łyżką mleka.
Piec 30 minut w temperaturze 175-180 C.
Chleb będzie gotowy jak po postukaniu od spodu wyda stłumiony dźwięk. Studzić na kratce.
Smacznego :)
Leave a Reply